Ostatniego lata postanowiliśmy wyjechać za granicę, cel naszej podróży to Grecja. Saloniki to miejsce, do jakiego przylecimy bezpośrednio. Już na lotnisku daje się odczuć grecki nastrój, natomiast tymże co nas zaskoczyło były karteczki umieszczane na lotnisku z bogatymi wiadomościami od podróżnych. Saloniki to miasto, wyłącznie miasto, nie kurort, nie miejsce urlopu, jedynie typowe tętniące życiem greckie miasto. Największą atrakcją Salonik to Biała Wieża, opowiada się, że być w Salonikach oraz nie zobaczyć tegoż zabytku, to tak jak przebywać w Paryżu i nie zobaczyć wieżę Eiffla. Wieża została wybudowana w wieku XVI poprzez sułtana Sulejmana Wspaniałego. Poprzednio kryło się w niej więzienie, potem była częścią fortyfikacji murów otaczających miejscowość. Odbudowana w 1985 na rocznicę 2300-lecia istnienia miasta, była wzorem i jedyną z ciekawostek tego drugiego co do funkcji w Grecji grodu. Współcześnie stanowi to miejsce gdzie spotyka się Muzeum Kultury Bizantyjskiej, a szczyt wieży stanowi miejsce widokowe, wejście na wieżę jest płatne. Wieża panuje nad miastem, jest jego atrakcją oraz symbolem. Nie wolno być w Salonikach oraz nie być na wieży. Wyruszyliśmy z tego miasta nasiąknięci już grecką sztuką oraz greckim klimatem. Udaliśmy się do Aten.